Zespół Kopalnie Krypto - piątek 24 listopada 2023
Koparki Harvey - miejsce, w którym PoST i PoW żyją w harmonii
W jednym z poprzednich artykułów opisywaliśmy kwestię forków Chia. Skupiliśmy się wówczas na projektach bazujących na kodzie opracowanym przez Chia Network. Nasze rozważania miały na celu uświadomienie Wam, że na odpowiednio skonfigurowanym sprzęcie można wydobywać ponad kilkadziesiąt różnych kryptowalut. Rzecz w tym, że były to wyłącznie projekty oparte o mechanizm Proof of Space and Time. A gdyby tak dołożyć do tej mieszaniny inne algorytmy konsensusu?
Projekt Zephyr
Nasz zespół nieustannie obserwuje rynek, starając się wyszukiwać obiecujące projekty kryptowalutowe. Tym razem naszym oczom ukazał się Zephyr. Projekt ten skupia się przede wszystkim na kwestii stablecoinów, które, jak można przeczytać w jednym z naszych artykułów, starają się utrzymywać wartość zbliżoną do jednego dolara amerykańskiego (USD). W ekosystemie Zephyr istnieją trzy rodzaje zasobów. Pierwszym z nich jest ZephUSD, który pełni tutaj rolę stablecoina. Kolejny to coin ZephRSV, czyli tzw. waluta rezerwowa. Jej wartość jest ustalana za pomocą równania i dostosowuje się do obecnego poziomu adopcji ekosystemu Zephyr. Posiadacze coinów ZephRSV mogą zatem czerpać korzyści w momencie, gdy na wartości zyskuje trzeci zasób żyjący na blockchainie Zephyr. Mowa tutaj o natywnej kryptowalucie projektu, którą jest ZEPH. Szczegółowa zasada działania projektu jest dosyć złożona, w związku z czym poprzestaniemy na powyższym opisie. Wiemy jednak, że Zephyr jest obiecującą inicjatywą, ponieważ nieustannie zyskuje na wartości. Tyle teoria – nie zapominajmy, że jesteśmy tu po to, aby zarabiać. Pojawia się więc pytanie: „Jak wydobywać to całe ZEPH?”.
Proof of Work nie takie złe
Po zapoznaniu się z dokumentacją projektu Zephyr możemy się dowiedzieć, że wykorzystuje on mechanizm konsensusu o nazwie Proof of Work (PoW). Jedną chwileczkę. Czy PoW nie jest, aby złem wcielonym, które pochłania ogromne zasoby energii elektrycznej? Wszakże na tym właśnie mechanizmie oparty jest Bitcoin, który nie szczyci się mianem ekologicznej kryptowaluty. Mało tego, projekt Ethereum koniec końców porzucił tę metodę wydobycia na rzecz Proof of Stake. Wówczas górnicy zostali pozostawieni na lodzie ze sporą ilością prądożernych kart graficznych, które wkrótce później zaczęły zalewać rynek.
Do tej pory nasz serwis promował głównie projekty oparte na mechanizmie Proof of Space and Time (PoST). Wszystko to z uwagi na ich relatywnie niskie zapotrzebowanie na energię elektryczną. Czy promowanie projektu bazującego na PoW nie jest z naszej strony hipokryzją?
Byłoby, gdyby nie fakt, że zła sława koparek Proof of Work spowodowana była wykorzystaniem procesorów graficznych (GPU). To one odpowiadały za ogromne zużycie prądu. Twórcy projektu Zephyr postawili na procesory innego typu i mowa tutaj o ich wariantach ogólnego przeznaczenia, czyli po prostu CPU. W przeciwieństwie do kart graficznych „zwyczajne” procesory będą pobierały znacznie mniej energii elektrycznej podczas wykonywania obliczeń. W kontekście poboru prądu projekt Zephyr stoi zatem bliżej Chia niż Bitcoina. Jest to świetny przykład znakomitej implementacji mechanizmu Proof of Work.
Skoro wiemy już, w jaki sposób działa wydobycie kryptowaluty ZEPH, to instalujemy oprogramowanie Zephyr na laptopie lub komputerze stacjonarnym i już możemy liczyć zyski, prawda? Cóż, nie do końca. O ile możemy wydobywać ZEPH na dowolnym urządzeniu wyposażonym w procesor, o tyle zyski to zupełnie inna historia. Procesory nie są sobie równe, w związku z czym słabsze jednostki mają mniejsze szanse na sensowne przychody, podczas gdy topowe procesory z pewnością pogrubią nasze portfele. Czyli wystarczy kupić najszybszy procesor konsumencki, zbudować wokół niego komputer i już możemy pływać w luksusach? To również nie jest takie proste, jak mogłoby się wydawać. Tym bardziej, jeżeli poza ZEPH chcemy wydobywać również inne kryptowaluty (na przykład Chia wraz z jej forkami).
Koparki Harvey źródłem największych zysków
Wydobywanie kryptowalut to przede wszystkim obliczenia. Dużo obliczeń. Właśnie dlatego najlepszym pomysłem byłoby wyposażenie się w procesory dedykowane rozwiązywaniu zagadek kryptograficznych. Najlepszym ich źródłem jest sektor biznesowy sprzętu. Mowa tutaj o specjalistycznych serwerach lub stacjach roboczych mogących pomieścić wiele procesorów o kilkudziesięciu rdzeniach, co ma szczególne znaczenie w przypadku wydobywania kryptowaluty ZEPH. Ponadto jednostki te mieszczą niedorzeczne z perspektywy przeciętnego użytkownika ilości pamięci RAM i umożliwiają montaż ogromnej ilości dysków twardych. To z kolei jest istotne, jeśli planujemy wydobywać kryptowaluty z algorytmu PoST (np. Chia wraz z jej forkami). Zgromadzenie sprzętu to jedno, a co z jego konfiguracją i oprogramowaniem? To zagadnienie wymaga sporego doświadczenia, ponieważ optymalne ustawienie sprzętu i synchronizacja wszystkich blockchainów nie jest rzeczą błahą. Zwłaszcza że mówimy tu o mieszaninie kilkudziesięciu kryptowalut z algorytmu PoST wraz z projektem opartym o mechanizm PoW.
Z tego właśnie powodu nasz zespół, natchniony chęcią pomocy i wyposażony w kilkuletnie doświadczenie w branży, postanowił stworzyć markę Harvey. Jest to nic innego jak linia starannie dobranego i skonfigurowanego sprzętu posiadającego wszystkie cechy przedstawione powyżej. Koparki Harvey umożliwiają jednoczesne farmienie Chia wraz z kilkudziesięcioma jej forkami. Ponadto nasi technicy wdrożyli usprawnienia umożliwiające tym konstrukcjom obsługę projektu Zephyr. Pamiętajmy, że mowa tutaj o kryptowalucie faworyzującej procesory, a koparki Harvey zapewniają w tym przypadku sporą przewagę nad innymi górnikami.
Dzięki serwerom obliczeniowym Harvey użytkownik nie musi się martwić mozolnym doborem sprzętu i jego konfiguracją. Po ustaleniu szczegółów nasz zespół dostosuje sprzęt do indywidualnych potrzeb kupującego, zapewniając jednocześnie wsparcie po zakupowe. Urządzenie wystarczy ustawić w miejscu o odpowiednich warunkach, nakarmić je prądem z gniazdka i szybkim łączem internetowym. Następnie pozostaje jedynie czekać na pierwsze przychody.
Podsumowanie
Nauczyliśmy się dzisiaj, że Proof of Work nie jest takie straszne jak je zapamiętaliśmy. Dowiedzieliśmy się również, że wybór projektu opartego na jednej metodzie konsensusu nie skreśla wszystkich innych. Dlatego też można zmiksować ze sobą PoW i PoST, wydobywając różnorodne kryptowaluty za pomocą jednego sprzętu. Nie może to być jednak koparka ulepiona na szybko na kolanie, a odpowiednio skonstruowany i skonfigurowany sprzęt. Dobrym przykładem są tutaj koparki Harvey, które oferują ponadprzeciętną wydajność w obsłudze wielu projektów blockchainowych. Linia Harvey stanowi połączenie sprzętu klasy enterprise i wieloletniego doświadczenia kultywowanego przez nasz zespół.