Zespół Kopalnie Krypto - wtorek 15 listopada 2022
Biała księga Chia część 1 - Od Bitcoina do Chia
Każdy szanujący się projekt kryptowalutowy tworzy i na bieżąco aktualizuje swój dokument biznesowy. Jest to krytyczny etap w opracowywaniu swojego blockchainu, ponieważ umożliwia nakreślenie motywów oraz kierunku, w którym projekt będzie się kierował. W pewnym stopniu można tutaj dostrzec pokrewieństwo z biznesplanem, którego sporządzenie jest bardzo...
Każdy szanujący się projekt kryptowalutowy tworzy i na bieżąco aktualizuje swój dokument biznesowy. Jest to krytyczny etap w opracowywaniu swojego blockchainu, ponieważ umożliwia nakreślenie motywów oraz kierunku, w którym projekt będzie się kierował. W pewnym stopniu można tutaj dostrzec pokrewieństwo z biznesplanem, którego sporządzenie jest bardzo dobrym pomysłem przed założeniem jakiejkolwiek firmy.
Chia Network Inc. nie jest tu żadnym wyjątkiem. W ramach tworzenia swojego łańcucha bloków dołożyli wszelkich starań, żeby stworzyć treściwy, a zarazem konkretny dokument biznesowy. Świadczy to tylko i wyłącznie o tym, że do projektu podchodzą na poważnie, a nie jest to tylko kolejna kryptowaluta napisana w pośpiechu „na kolanie”.
W tej serii artykułów przybliżymy treść wspomnianego powyżej dokumentu biznesowego, co umożliwi poznanie historii projektu, jego główne aspekty technicznie, a także metody działania Chia Network Inc.
Wprowadzenie
Wielu postrzega Bitcoina i jego blockchain jako wiodącego nieodwracalnej, transformacyjnej ewolucji pieniądza, handlu, finansów, a także sposobu, w jaki ludzie na całym świecie wchodzą w interakcję ze swoim kapitałem i zasobami.
Bitcoin i jego wpływ na finanse postrzegany jest dwojako: niektórzy okrzykują go jako przyszłość, lecz są też tacy, którzy nazywają go „magicznym pieniądzem internetowym”. Chia wierzy, że podejmowane przez społeczeństwo dysputy dotyczące kryptowalut są bardzo krótkowzroczne, ponieważ wielu lekceważy powagę zmian, które przyniesie cyfrowy, programowalny pieniądz. Blockchain to coś więcej niż tylko pieniądze. Kolejne generacje kryptowalut oraz blockchainów wykorzystane w czynnościach związanych z zarządzaniem pieniędzmi zupełnie odmienią finanse, bezpieczeństwo, a koniec końców cały koncept zaufania.
Zdemokratyzowana bankowość i umożliwienie jednostce zostanie swoim własnym pośrednikiem jest szybsze, tańsze oraz bezpieczniejsze, jeśli zastosuje się w tym celu dobrze zaprojektowany pieniądz cyfrowy. Chia Network Inc. wierzy, że ich nowy cyfrowy pieniądz i blockchain o całkowicie odmiennych możliwościach i lepszych niż konkurencyjne rozwiązania zabezpieczeniach pozwolą odczuć światu wpływ „magicznego pieniądza internetowego”.
Pieniądz cyfrowy posiada podstawową zasadę: powinien być łatwiejszy w użyciu i trudniejszy do przywłaszczenia niż gotówka. Jeżeli taki pieniądz zostanie odpowiednio opracowany, jego bezpieczeństwo, identyfikacja i zasoby z nim powiązane nie powinny być zależne od zorganizowanych grup ekspertów. W przypadku utraty klucza jego odzyskanie powinno być nieskomplikowane. W weryfikowaniu transakcji powinien móc uczestniczyć każdy – zarówno użytkownicy korzystający ze swoich komputerów domowych, jak i instytucje finansowe. Wszyscy powinni być w stanie farmić Chia (odpowiednik kopania) – nie tylko grupka większych, potężniejszych jednostek.
Zasoby, prawa, towary, zobowiązania lub kapitały powinny być emitowane przez każdego w sposób interoperacyjny oraz zgodny z obowiązującymi prawami. Trudności nie powinna również sprawiać weryfikacja wiarygodności innych podmiotów.
Wszelkie zasoby powinny być wymienialne całodobowo i całorocznie w ramach w pełni zdecentralizowanych transakcji, nie wymagających zaufania osobom pośredniczącym w transakcjach typu peer-to-peer, a także w scentralizowanych transakcjach, w których pośredniczy wiele opcji zaufanych.
Chia Network Inc. wierzy, że wiodącym w infrastrukturze finansowej blockchainem będzie ten, który charakteryzuje się trwałością, bezpieczeństwem, zgodnością i łatwością użycia. Jednocześnie kod takiego łańcucha bloków powinien być otwartoźródłowy.
Od Bitcoina do Chia
Tak jak bywa to w przypadku wielu nowych technologii, tak wpływ cyfrowych walut oraz blockchainów jest przeceniany z pespektywy krótkoterminowej i niedoceniany z punktu widzenia długoterminowego. Bitcoin przecierał szlak w tej kategorii, podobnie jak ARPANET, TCP/IP i pierwsi dostawcy usług internetowych otworzyły drogę do Internetu, sieci Web, a ostatecznie do świata, w którym „na wszystko znajdzie się apka, która to potrafi”.
Im bardziej ktoś zagłębi się w genezę Bitcoina, tym temat staje się subtelniejszy, potężniejszy i bardziej fascynujący. Konsensus Nakamoto dowiódł, że można zaufać globalnie współdzielonej bazie danych, nie ufając jednocześnie nikomu. Metoda Proof of Work wykorzystywana przez protokół Bitcoin zakładała pierwotnie użycie niespożytkowanych w milionach komputerów cykli pracy procesora. Założenie to okazało się być jednak niepoprawne, lecz umożliwiło odnalezienie lepszej alternatywy. Okazało się, że obliczenia Proof of Work znacznie sprawniej wykonuje się na wyspecjalizowanym sprzęcie pojedynczego przeznaczenia w połączeniu z dostępem do taniej energii elektrycznej niż na ogólnodostępnych procesorach. Problem w tym, że pobierał on znacznie więcej prądu.
Powyższe postępy osłabiły jedną z rdzennych zasad Bitcoina – decentralizację. Stało się tak, ponieważ specjalny sprzęt do „kopania” znalazł się pod kontrolą stosunkowo niewielu operatorów mających do dyspozycji ogromne centra danych, które specjalnie do tego celu wybudowano niedaleko tanich źródeł energii elektrycznej. W związku z tym miała miejsce nieoczekiwana centralizacja tego, co w założeniu miało być siecią opartą o zdecentralizowany mechanizm konsensusu. Ta centralizacja przyczynia się do obniżenia poziomu zaufania i amplifikuje trudności związane ze zużyciem energii elektrycznej, elektrośmieciami, emisją dwutlenku węgla i kwestiami geopolitycznymi.
Trzynaście lat po opublikowaniu dokumentu biznesowego Satoshiego Nakamoto świat wyciągnął wnioski z eksperymentu Bitcoin. Poczyniono również postępy w badaniach nad kryptografią. Chia obrała sobie za cel ujarzmienie pozyskanego doświadczenia i wiedzy gigantów kryptografii. Umożliwi to wdrożenie nowych rodzajów kryptografii, w których wynalezienie i rozwój Chia Network Inc. miała swój wkład. Będzie to nowy rozdział podróży, którą zapoczątkował Bitcoin.
Chia poprawia błędy Bitcoina. Adaptuje i pomaga Bitcoinowi zaadaptować nowe technologie, takie jak bech32m, graftroot oraz taproot. Stopy transakcyjne oraz rozmiary bloków Chia przewyższają swoją efektywnością Bitcoina ponad dwukrotnie, a umożliwiły to zwyczajnie nowocześniejsze technologie. Coiny Chia są udoskonaloną wersją modelu niewydanych wyjść transakcji Bitcoina (UTXO) i nazywają się modelem Coina (ang. Coin model). Chia jest pierwszym nowym konsensusem Nakamoto od momentu powstania Bitcoina i wykorzystuje wiele niepodkreślonych spostrzeżeń Satoshiego, takich jak fakt, że naturalny logarytm steruje kluczowymi stałymi blockchainu odpowiedzialnymi za resety poziomu trudności. Nowy, opracowany przez Chia konsensus Nakamoto, Proof of Space and Time, jest znacznie bardziej energooszczędny niż Proof of Work. Dodatkowo, z perspektywy bezpieczeństwa, już teraz stał się najbardziej zdecentralizowanym blockchainem pod względem ilości węzłów.
Chia w sposób kreatywny podejmuje istotne wyzwania związane z wdrażaniem pieniędzy cyfrowych oraz publicznych łańcuchów bloków w skali globalnej. Wlicza się to również unikalny plan wykorzystania formy korporacji, a w późniejszym czasie publicznej spółki, aby przypodobać się społeczności, a następnie zbudować poczucie zaufania poprzez transparentność, kontrolę i zgodność z przepisami.
Chia jest otwarta na to, aby rządy, organizacje multilateralne, przedsiębiorstwa i inne podmioty korzystały z efektywności oraz korzyści płynących z ich postępów technologicznych. Chcą także amplifikować wsparcie firm za pośrednictwem oprogramowania open source, idąc tym samym w ślady pionierów, takich jak RedHat lub MySQL.
Chia Network Inc. skupia się na etosie „Cypherpunks write code” (w luźnym tłumaczeniu „Szyfroświry piszą kod”). Tym samym wspiera i inwestuje w programistów różnych kategorii, którzy budują nowe generacje aplikacji działających w oparciu bazowy łańcuch bloków Chia. Jest to ich forma tzw. strategii sztangi. Wszyscy potrzebują programowalnych, cyfrowych pieniędzy, niezależnie od tego, czy są to ogromne podmioty czy pojedyncze jednostki. Pewnego dnia możliwe będzie kupienie kawy za pomocą Chia, lecz na ten moment bardziej prawdopodobne jest, że banki, rządy i kolektywy zdecentralizowanych finansów wykorzystają ją do budowania nowych technologii finansowania, płatności transgranicznych i stworzą nową przyszłość, w której nie będzie trzeba ufać żadnym pośrednikom.
Chia ma w planach zniwelować pośrednictwo występujące w SWIFT, DTCC i innych usługach pokroju Western Union. Jednakże nie byłoby niczym zaskakującym, gdyby tego typu podmioty zaadaptowały technologię Chia, aby udoskonalić swoje oferty – tak jak kiedyś wytwórnie płytowe zaadaptowały serwisy typu iTunes i Spotify.
Chia została zaprojektowana w celu udoskonalenia blockchainów opartych o mechanizm Proof of Work za pomocą nowego algorytmu konsensusu Nakamoto – Proof of Space and Time. W jego przypadku weryfikacja transakcji nie pochłania ogromnych ilości prądu i nie wymaga wyspecjalizowanego, marnotrawnego sprzętu typu ASIC. Proof of Space wykorzystuje nadmiarowe eksabajty (EB) przestrzeni dyskowej, które już teraz są dostępne. Dzięki takiemu podejściu można znacznie przedłużyć żywotność dysków twardych, wykorzystując je ponownie, kiedy zakończą pracę w centrach danych. Taka współpraca z branżą związaną z nośnikami danych umożliwi wdrożenie na rynek tychże nośników ekonomii związanej z recyklingiem dysków. Przyczyni się to do zredukowania elektrośmieci w skali globalnej.
Chia Network Inc. obserwowała wiele projektów i przedsiębiorczych inicjatyw wymagających środowiska programistycznego opartego o łańcuch bloków. Większość z nich skupiła swoją uwagę na Ethereum tylko po to, żeby ostatecznie odkryć technologiczne ograniczenia języka programowania Solidity, oraz wirtualnej maszyny Ethereum (EVM) – jego środowiska programowania. Kiepskiej jakości projekt i problemy z bezpieczeństwem sprawiły, że adaptacja Ethereum na potrzeby przenoszenia pieniędzy lub inwestycji w środowisku produkcyjnym lub w większej skali jest praktycznie niemożliwa. Inne blockchainy, które wdrożyły Solidity oraz EVM, zaraziły się niestety tymi samymi błędami i cierpią z powodu tych samych ograniczeń i problemów z bezpieczeństwem. Kolejne alternatywy, takie jak Ripple lub Stellar, również posiadają znaczące problemy, które zmuszają rządy i banki do eksperymentowania na łańcuchach bloków w wersji intranetowej. Tego typu blockchainy są prywatne, wymagają zezwolenia na dostęp i mają raptem kilka zalet w porównaniu do staroświeckich baz danych. Tracą w ten sposób wszystkie plusy sieci opartych o otwarte, zdecentralizowane i bezpieczne łańcuchy bloków.
Większość nacji wchodzących w skład G20 posiada stosunkowo funkcjonalną bankowość i infrastrukturę finansową. Chia wierzy, że o ile tego typu większe rynki można udoskonalić za pomocą kryptowalut i blockchainów na wiele sposobów, o tyle to właśnie poza tymi rynkami można dostrzec największą potrzebę i zrozumienie potęgi, którą może zapewnić trwały, bezpieczny i zgodny łańcuch bloków.
Kraje, które nie należą do Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju, a także pomniejsi jej członkowie wraz z ich obywatelami będą pierwszymi przyswajającymi. Już teraz niemalże jeden na trzech Nigeryjczyków znajduje się w posiadaniu kryptowalut, nawet jeśli ten konkretny kraj ogranicza interakcje swoich banków z kryptowalutami. Nawet w Stanach Zjednoczonych posiadaczami kryptowalut są osoby, które pierwotnie miały trudności z dostępem do bankowości. Kryptowaluty oraz łańcuchy bloków zostaną zaadaptowane przez tych, którzy potrzebują ich najbardziej i doświadczą największych benefitów początkowych.
Chia wierzy, że najlepiej na ich autorskim blockchainie będą funkcjonować Giełdy Zdecentralizowane (DEX), Zdecentralizowane Finanse (DeFi), tokenizacja i płatności w odniesieniu do zasobów instytucji finansowych, inicjatywy rządowe związane z przeciwdziałaniem oszustom, inicjatywy odnoszące się do pieniądza cyfrowego banku centralnego (CBDC), a nawet osobiste płatności transgraniczne.
Sztuczne bariery pomiędzy gotówką, akcjami giełdowymi, długami municypalnymi, zadłużeniem korporacyjnym, kontraktami terminowymi i pieniądzem cyfrowymi powinny upaść. Wszystko powinno zostać połączone w jeden globalny rynek, którym będzie można zarządzać za pomocą własnego telefonu. Taka sieć rynków połączy razem tradycyjne transakcje surowców i akcji z transakcjami opartymi o nowe pieniądze cyfrowe, następnie rynki połowicznie scentralizowane z tymi w pełni zdecentralizowanymi, a ostatecznie wszystko odbywać się będzie w łańcuchu bloków.
Nabywanie akcji powinno być możliwe za pomocą jednego przycisku. Równie łatwe powinna być możliwość zakupu za pomocą akcji Tesli pojazdu Tesli lub kubka kawy. Tajemne praktyki rozliczeniowe nie powinny blokować możliwości wymieniania dowolnych akcji, obligacji lub kontraktów terminowych.
Każdy powinien mieć możliwość przechowywania swojego majątku w sposób prywatny, bezpieczny i umożliwiający matematyczne prognozowanie poziomu inflacji.
Wszyscy powinni mieć możliwość bezpiecznego nabywania zasobów i korzystania z rynków pozbawionych potrzeby ufania komukolwiek, a zbudowanych za pomocą technologii, którym zaufać można.
Chia kreuje sieć rynków oraz zieloną walutę dla świata cyfrowego.