Jak ogrzać dom i na tym zarobić?

...

Autor

Zespół Kopalnie Krypto

Zima w tym roku najwyraźniej zaskoczyła nie tylko kierowców. My natomiast, bombardowani kolejnymi ustawami walczącymi ze śladem węglowym, mamy niekończący się dylemat w kwestii ogrzewania swoich mieszkań. Pozostać przy węglu, zamontować ogrzewanie gazowe, a może pompę ciepła? Możliwości jest wiele, a tak naprawdę nie ma pewności, która z nich na dłuższą metę jest najpewniejsza i najbardziej opłacalna. A co, jeśli istnieje jeszcze jedna opcja i to taka, na której możemy dodatkowo zarobić?

Fuzja Proof of Work z fotowoltaiką

 

Spoglądając na bezkresne połacie śniegu doznaliśmy olśnienia. Wszakże mamy już pewne doświadczenie w kwestii wydobywania kryptowalut. Wiemy także co, oprócz zysków, jest efektem ubocznym kopania. Wszystkie komputery wytwarzają pewną ilość ciepła, a koparki kryptowalut nie są tutaj wyjątkiem. Odwiedziliśmy zatem nasze centrum testowe, w którym eksperymentujemy z koparkami wydobywającymi kryptowaluty z algorytmu Proof of Space and Time. Przyłożyliśmy dłonie i… pierwszy raz byliśmy zawiedzeni pozytywnym aspektem naszego sprzętu – nie wydziela on wystarczająco dużo ciepła.

Wróciliśmy zatem do deski kreślarskiej. Wiedzieliśmy, że musi być jakiś sposób i właśnie wtedy zorientowaliśmy się, że powinniśmy powrócić do swoich korzeni. Tak naprawdę nasze początki wykraczają daleko poza narodziny Chia. Zanim nasz zespół zaczął faworyzować kryptowaluty z algorytmu Proof of Space and Time z uwagi na ich energooszczędność, robiliśmy dokładnie to, co inni pasjonaci projektów blockchainowych. Zgadza się – kopaliśmy kryptowaluty oparte o algorytm Proof of Work. Nigdy nie zapomnieliśmy tego widoku: koparki wyposażone w dziesiątki kart graficznych i liczniki prądu kręcące się tak szybko, że mogłyby odlecieć. Najbardziej odczuwalna była jednak temperatura, której nie powstydziłaby się niejedna sauna.

To było to! Wystarczy przecież skorzystać z koparek Proof of Work i ciepło mamy jak w banku! Podobnie zresztą jak wysokie rachunki za prąd – właśnie to stało się naszym kolejnym wyzwaniem. Nad nim nie musieliśmy jednak zbyt długo główkować. Tak naprawdę odpowiedź znajdowała się na dachach większości domostw. Mowa tutaj oczywiście o fotowoltaice, dzięki której nasze koparki zostaną nakarmione energią wprost ze słońca.

 

Składamy wszystko w całość

 

Skoro teoretyczne podstawy technologii mieliśmy już odfajkowane, zaczęliśmy wdrażać swój plan w życie. Celem naszych działań stał się dwukondygnacyjny budynek o powierzchni użytkowej niemal 300 metrów kwadratowych, a główną bazą operacyjną jego część piwniczna. W pierwszej kolejności postanowiliśmy ujarzmić energię słoneczną. W tym celu zamontowaliśmy falownik firmy Huawei o mocy wyjściowej 50 kW. Do niego z kolei podłączyliśmy znajdujące się na dachu panele słoneczne o łącznej mocy 24 kW. Dlaczego aż tak zaszaleliśmy z falownikiem? Otóż dało nam to możliwość rozbudowy instalacji w przyszłości. Dzięki temu będziemy mogli śmiało podwoić ilość paneli, gdyby zaszła taka potrzeba. Pozyskany w ten sposób prąd zasilił pięć koparek wydobywających kryptowaluty oparte o algorytm Proof of Work. Mamy zatem generatory kryptowalut oraz ciepła napędzane energią słoneczną, które znajdują się w ciasnym pomieszczeniu na najniższej kondygnacji budynku.

Jak wiemy z lekcji fizyki ciepłe powietrze kieruje się ku górze. Musimy je zatem schwytać i wykorzystać do naszych potrzeb. W tym celu stworzyliśmy prostą instalację, która zasysa powietrze kumulujące się pod sufitem, a następnie rozprowadza je po całym budynku. Instalacja ta jest bardzo standardowa, zatem nie ma tutaj żadnej „czarnej magii”. Istotny jest jedynie montaż filtra powietrza we wlocie powietrza, a także izolacja kanałów powietrznych na odcinkach, które nie powinny oddawać temperatury. W ten sposób minimalizujemy straty na cieple.


Ile możemy zaoszczędzić?

 

Po przeczytaniu naszej porywającej historii zachodzicie zapewne w głowę, ile tak naprawdę można zaoszczędzić na tym innowacyjnym sposobie ogrzewania. Odpowiedź na to pytanie nie jest jednoznaczna, ponieważ w grę wchodzi wiele indywidualnych czynników.

 

Budynek

 

W poprzedniej części tego artykułu opisaliśmy budynek, którym dysponowaliśmy w ramach tworzenia naszej instalacji. Dla przypomnienia: był to budynek dwukondygnacyjny o powierzchni użytkowej około 300 metrów kwadratowych. Warto jednocześnie zaznaczyć, że został on ocieplony. Konstrukcja instalacji rozprowadzającej ciepło została wykonana w sposób podstawowy – w tym zakresie nie zastosowano żadnych innowacyjnych technologii. Do ogrzania tego konkretnego budynku wykorzystano pięć koparek kryptowalut, które były w tym przypadku bardziej niż wystarczające. Oszacowaliśmy, że najprawdopodobniej poradziłyby sobie również z ogrzaniem podobnego budynku o przestrzeni do 500 metrów kwadratowych.

Mamy tu zatem kilka zmiennych do rozważenia. Przede wszystkim konstrukcję budynku – ilość kondygnacji, wielkość i rozkład pomieszczeń, a także sposób ocieplenia. Druga sprawa to konstrukcja naszej instalacji do dystrybucji ciepła, a mianowicie jej odpowiednia izolacja i sposób jej prowadzenia między poszczególnymi pomieszczeniami. Wszystkie czynniki muszą zostać wzięte pod uwagę, żeby straty wyprodukowanej przez nas energii cieplnej były jak najmniejsze.

 

Zużycie prądu

 

Przyszła pora na zagadnienie związane ze zużyciem prądu. W naszym przypadku dysponujemy pięcioma koparkami wydobywającymi jednocześnie kilka kryptowalut z algorytmu Proof of Work. Pobór energii przez jedną koparkę nie jest stały, lecz za pomocą miernika ustaliliśmy, że waha się on w granicach 800 – 1000 W. Oczywiście należy wziąć pod uwagę, że pobór ten będzie się różnił w zależności od konstrukcji danej koparki. Jak wiadomo, w przypadku sprzętów zasilanych energią elektryczną nie liczy się jedynie moc, a także wydajność energetyczna. Możemy zatem zbudować dwie różne koparki o identycznej mocy obliczeniowej, lecz jedna z nich osiągnie ją kosztem znacznie większej ilości prądu, natomiast druga zaoferuje tę samą moc, pobierając przy tym mniej energii. W związku z tym w przypadku doboru sprzętu należy celować przede wszystkim w wydajność energetyczną, dzięki czemu liczby na rachunkach będą możliwie jak najniższe.

 

Ile prądu wytworzy fotowoltaika?

 

Sama wydajność energetyczna nie wystarczy, żeby koparki kryptowalut nie zniszczyły naszych portfeli. W związku z tym należy wspomóc się energią słoneczną, którą za pomocą fotowoltaiki przekształcimy w prąd. W jaką instalację zatem zainwestować? Wszystko zależy od tego, iloma koparkami dysponujemy i ile energii pochłaniają. Dla przykładu: nasze koparki zużywają dziennie średnio od 84 kWh do 120 kWh prądu. Tak jak pisaliśmy wyżej, nasza instalacja fotowoltaiczna składa się z falownika 50 kW oraz paneli o łącznej mocy 24 kW. Ile energii możemy wytworzyć za pomocą takiej instalacji i w jakim stopniu pokryje ona zapotrzebowanie naszych koparek? Wszystko zależy od ustawienia paneli, regionu, w którym się znajdujemy, a także pory roku. Poniższy wykres przedstawia średnią ilość prądu wytwarzaną dziennie przez nasze panele słoneczne w ciągu ostatnich 11 miesięcy:

 

Ogrzewanie koparkami kryptowalut - wykres fotowoltaiki

 

Jak widać w przypadku pory wiosennej i letniej nasza instalacja fotowoltaiczna jest w stanie pokryć niemalże całkowite zapotrzebowanie naszych koparek.

 

Wysokość rachunków za prąd

 

Jest to kolejne zagadnienie rozpatrywane indywidualnie. Bez względu na to, czy i jakie koparki posiadamy, a także czy nasza instalacja wspomagana jest fotowoltaiką, określenie kosztów energii elektrycznej jest trudne do oszacowania. W pierwszej kolejności należy uświadomić sobie, że prąd pobierają nie tylko koparki, ale również wszystkie inne urządzenia elektryczne w mieszkaniu lub budynku. Najprościej zatem prowadzić osobisty rejestr odczytów licznika, dzięki którym oszacujemy indywidualny poziom zużycia prądu.

Kolejna kwestia to rodzaj umowy za prąd. Istnieją osoby cieszące się stawką 0,35 zł, lecz są także odbiorcy, na których umowach widnieje wartość 3 zł za 1 kWh. Podobnie sprawa ma się z instalacją fotowoltaiczną. Tutaj również należy zadbać o to, aby podpisać umowę o jak najkorzystniejszej dla nas taryfie.

 

Ile zarobimy na wydobywaniu kryptowalut?

 

W porównaniu do wszystkich opisywanych przez nas zagadnień to właśnie ten aspekt stanowi największy worek zmiennych. Tak naprawdę nie da się jednoznacznie określić, ile jesteśmy w stanie zarobić na wydobyciu kryptowalut. Wszystko zależy od sprzętu, którym dysponujemy, kopanych przez nas projektów oraz sposobu zarządzania naszymi zasobami (tj. kryptowalutami).

Sprzęt nie jest tutaj niczym zagadkowym. Im mocniejsza koparka, tym większa szansa na skuteczne wydobycie. Pamiętajmy jednak o wydajności energetycznej – potrzebujemy sprzęt o wysokiej mocy obliczeniowej, która osiągana jest stosunkowo niewielkim nakładem energii elektrycznej.

Kolejna kwestia to dobór projektów kryptowalutowych. Nie możemy tak po prostu rzucić się na Bitcoina i liczyć na to, że uda nam się cokolwiek wykopać. Im dłużej dany projekt istnieje, tym mniejsza szansa na jego wydobycie. Z czasem blockchainy rozrastają się, a im więcej chętnych do kopania, tym trudniej konkurować z innymi górnikami. Właśnie dlatego należy bacznie obserwować rynek i wypatrywać nowe, obiecujące projekty. Wraz z początkiem istnienia danej sieci trudność wydobycia stoi na bardzo niskim poziomie. Wówczas mamy szansę, żeby zgromadzić jak najwięcej danej kryptowaluty. Z czasem jednak trudność wydobycia wzrośnie, a do naszego portfela będzie wpadało coraz mniej krypto.

Nie ma w tym jednak niczego strasznego, jeśli dany projekt będzie zyskiwał na wartości. Tutaj właśnie pojawia się ostatnia kwestia, czyli sposób zarządzania zasobami. Wyobraźmy sobie, że wydobywamy kryptowalutę o wartości 100 zł. Chcemy ją od razu spieniężyć, więc czym prędzej wypłacamy wszystkie nasze zyski. Załóżmy, że mamy kolegę, który kopie dokładnie tę samą kryptowalutę za pomocą identycznej koparki. Pod koniec roku analizujecie swoje przychody i okazuje się, że nasz kolega zarobił pięć razy więcej. Dlaczego tak się stało? Z prostego powodu: „przytrzymał” on kryptowalutę w swoim portfelu i sprzedał w momencie, gdy uzyskała większą wartość.

Powyższe spostrzeżenia pokazują, że zyski z kopania kryptowalut nie pochodzą wyłącznie z bezmyślnego wydobycia pierwszych lepszych projektów. Jest to zagadnienie, do którego należy podejść „z głową”. Wtedy i tylko wtedy możemy liczyć na wzbogacenie się.

 

Podsumowanie

 

Okazuje się, że efekt uboczny pracy sprzętu można wykorzystać na swoją korzyść. Nie oznacza to jednak, że należy zdemontować obecną instalację grzewczą, kupić kilka koparek i ogrzewać za ich pomocą dom. Pomysł skierowany jest przede wszystkim do tych osób, które wydobywają kryptowaluty oparte o algorytm Proof of Work i chciałyby znaleźć dodatkowe zastosowanie dla swojego sprzętu. Zwłaszcza jeśli są to użytkownicy mający dostęp do odnawialnych źródeł energii i taniej elektryczności. Eksperymenty naszego zespołu świadczą również o tym, że kryptowaluty kryją w sobie znacznie większy potencjał niż mogłoby się wydawać.

powrót ››


Inne artykuły

Aktualizacja Chia Network do wersji 2.3.0
Aktualizacja Chia Network do wersji 2.3.0

Chia Network wprowadziła najnowszą aktualizację swojego klienta referencyjnego, osiągając wersję 2.3.0. Nowa wersja jest już dostępna do pobrania i zawiera ważne zmiany, w tym miękki fork, który zostanie aktywowany pod koniec lipca 2024 roku. Aktualizacja ta przynosi również istotną poprawkę bezpieczeństwa. Zespół Chia zaleca wszystkim użytkownikom aktualizację oprogramowania do najnowszej wersji jak najszybciej.

Czytaj ten artykuł
...

Autor

Zespół Kopalnie Krypto
Czy opłaca się jeszcze kopać kryptowaluty?
Czy opłaca się jeszcze kopać kryptowaluty?

W najnowszym materiale wideo Konrad Duszyński, CEO projektu Kopalnie Krypto, odpowiada na pytanie dotyczące opłacalności kopania kryptowalut w obliczu rosnących cen energii, zwłaszcza w krajach takich jak Norwegia. Konrad szczegółowo wyjaśnia, czym różni się koparka dyskowa od tradycyjnych koparek Proof of Work, opartych na układach graficznych.

Czytaj ten artykuł
...

Autor

Zespół Kopalnie Krypto
Blockchain vs. tradycyjne bazy danych - ewolucja bezpieczeństwa
Blockchain vs. tradycyjne bazy danych - ewolucja bezpieczeństwa

Wraz z rosnącym zapotrzebowaniem na bezpieczne i transparentne metody przechowywania danych, technologia blockchain coraz częściej zastępuje tradycyjne bazy danych. W czym leży jej przewaga i jakie problemy rozwiązują zdecentralizowane sieci blockchain?

Czytaj ten artykuł
...

Autor

Zespół Kopalnie Krypto
Zapisz się na newsletter i odbierz darmowy przewodnik trendu AI:

Jak Rozpocząć Zarabianie na Kryptowalutach związanych z trendem AI!

Chcesz wejść w świat kryptowalut związanych z AI, ale nie wiesz, od czego zacząć? Pobierz nasz darmowy przewodnik i dowiedz się, jak bezpiecznie inwestować, maksymalizować zyski i unikać kosztownych błędów.

Regulamin & Polityka prywatności
Copyright © Kopalnie Krypto 2024
Obserwuj nas:
Youtube - Konrad Duszyński Facebook - Konrad Duszyński X - Kopalnie Krypto TikTok - Konrad Duszyński Linkedin - Konrad Duszyński